Ojciec żąda ode mnie kasy, choć zniknął z mojego życia, gdy miałam 3 lata. On sam odmówił mi pomocy, gdy o nią prosiłam
Miałam zaledwie trzy lata, gdy ojciec odszedł bez słowa. Nigdy nie był obecny w moim życiu, a teraz, po tylu latach, pojawia się z żądaniem… pieniędzy! Dzieciństwo bez ojca zostawiło swoje ślady, ale to, co usłyszałam od niego, gdy stanął w moich drzwiach, kompletnie mnie zaskoczyło…
Próbowałam kiedyś prosić go o pomoc, gdy byłam w trudnej sytuacji. Odpowiedział mi zimną odmową, mówiąc, że mam sobie radzić sama. A teraz, gdy jemu brakuje pieniędzy, nagle się odezwał? Historia zaskakuje od początku do końca, a to, co wydarzyło się na końcu…
Zniknął, kiedy miałam trzy lata
Miałam zaledwie trzy lata, kiedy ojciec po prostu zniknął. Bez słowa wyjaśnienia, bez pożegnania. Mój świat, choć mały i jeszcze nierozumiejący wszystkiego, przewrócił się do góry nogami. Dorastałam z mamą, która robiła wszystko, by zapewnić mi najlepsze życie, choć nie było łatwo. Ojca brakowało mi nie tylko w codziennych chwilach, ale też emocjonalnie.
Przez lata starałam się zapomnieć o jego istnieniu. Przecież jak mógł mi czegoś brakować, skoro nawet go nie znałam? Jednak zawsze miałam nadzieję, że pewnego dnia odezwie się, że wróci, że powie: „Przepraszam.” Zamiast tego, kiedy w końcu się zjawił, zamiast przeprosin… zażądał ode mnie pieniędzy.
Pojawia się nagle
Pewnego dnia, kiedy wróciłam z pracy, usłyszałam pukanie do drzwi. Byłam zmęczona i zestresowana, więc nie spodziewałam się gości. Otworzyłam drzwi, a tam stał… on. Ojciec, którego twarz znałam tylko z kilku starych zdjęć. Patrzył na mnie bez cienia wstydu czy skruchy. Po prostu stanął tam, jakby nigdy nie odszedł.
Nie wiedziałam, co powiedzieć. W pierwszej chwili byłam oszołomiona. Jak to możliwe, że wraca po tylu latach i nie ma nawet jednego słowa wyjaśnienia? Wtedy padło to zdanie, które mnie zmroziło. „Potrzebuję pieniędzy. Jesteś mi coś winna.”
Żądania i brak skruchy
Byłam w szoku. Winna? Winna komuś, kto mnie porzucił? Zaczęłam mu przypominać, że przez całe życie nie interesował się mną ani tym, co działo się w moim życiu. Wspomniałam o tym, jak w wieku 18 lat próbowałam go znaleźć i prosiłam o pomoc, bo byłam w tragicznej sytuacji finansowej. On wtedy powiedział mi tylko, że to nie jego problem, i znowu zniknął. A teraz… teraz ma czelność żądać ode mnie pieniędzy?
Wtedy rozpoczęła się burzliwa kłótnia. Ojciec zaczął tłumaczyć, że teraz ma problemy finansowe, że życie nie potoczyło się tak, jak planował. Wyciągnął dłonie, oczekując, że ja mu pomogę. Ale ja nie mogłam tego pojąć. Jak człowiek, który porzucił własną córkę, teraz uważa, że mam wobec niego jakikolwiek obowiązek?
Intrygi i sekrety
W trakcie tej kłótni wyciągnął kolejną kartę. „Jestem twoim ojcem, bez względu na to, co się stało. To, że nie byłem obecny, nie oznacza, że nie mamy więzów krwi.” Nie mogłam uwierzyć, że posunął się do tego, by używać naszego biologicznego pokrewieństwa jako argumentu. W końcu wyrzuciłam go z mieszkania, ale sprawa nie była zakończona.
Kilka dni później, zaczęły się telefony. Odbierałam je z niepokojem, aż w końcu przyznał, że nie tylko on potrzebuje pieniędzy. W jego życie weszła pewna kobieta – osoba, którą kiedyś kochał. Teraz ona jest ciężko chora, a on chciałby pokazać, że potrafi się zaopiekować bliskimi. Że może się zmienił, że chce być lepszym człowiekiem… ale to nie mnie chciał naprawiać krzywdy, tylko komuś innemu.
Prawda wychodzi na jaw
Zaczęło mi się wszystko układać w głowie. On nigdy nie szukał kontaktu ze mną, bo mnie potrzebował. Szukał wsparcia finansowego, aby pokazać przed kimś innym, że jest dobrym człowiekiem. Po tylu latach, po całym dzieciństwie spędzonym bez ojca, teraz miałam spełnić rolę, której nigdy wcześniej nie pełniłam – tej, która „ratuje sytuację”.
W końcu powiedziałam „nie”. Ostatnie jego słowa, które usłyszałam przez telefon, to: „Zawsze byłaś egoistką, tak jak twoja matka.” Rozłączyłam się i już nigdy więcej nie próbowałam z nim nawiązać kontaktu.